Ostatni weekend na taborze, pomimo kiepskich medialnych zapowiedzi pogodowych, upłynął bez deszczu i pod znakiem słonecznych wspinaczkowych warunków.  W skałach nie było wielkiego tłoku.

Na taborze gościliśmy kilkuosobową ekipę wspinaczy z Czech którzy popołudniu   bawili się na slacku.  Trzeba przyznać że byli w tym całkiem nieźli.

dscf3576

dscf3572

Pojawiło sie też kilku starych znajomych, czyli takie małe spotkania po czasie

dscf3559

dscf3563

Sobotni wieczór to oczywiście ognisko w pełnym składzie z gitarą i  dobrą kiełbaską przy piwku.

dscf3565

dscf35711

Pojawił się tęż gość wyjątkowy  Biały „Bryś”  Podobno wyspecjalizował się w łapaniu myszy. Na Taborze bardzo interesowały go nasze koty 🙂

dscf3561

Rankiem w niedziele powitało nas słońce i kolejny wspinaczkowy dzień.

dscf3578

dscf3577

dscf3575

dscf3573

Nie obeszło się też bez małych modernizacji na Taborze.

Udało nam się skończyć montaż nowej części umywalni

dscf3580

Oraz wymienić „kultową” rynnę dla panów na dwa pisuary 🙂

dscf3582

Teraz łojanci będą mogli ” lać ” bez obaw.

Pozdrawiam i do zobaczenia w przyszły weekend w skałach.

Comments (0)

Elementu nie można komentować.