Zawitał do nas niezawodnie częściowo kurs z KW Katowice.
Jacek Czech egzaminował swoich kursantów bez taryfy ulgowej 🙂
Piękna pogoda zwabiła na Tabor starych znajomych i to w całkiem licznej obstawie
Udało nam się również domalować jeden kierunkowskaz przed wejściem do lasu. Niestety autochtoni czasami niszczą nasze znaki dlatego dokładnie czytajcie opis dojścia od strony Trzcińska.
W pracy jak zwykle towarzyszyła nam Nanga
Po krótkiej przerwie czas na kilka nowych słów. Tym razem o obrazach uchwyconych obiektywem Przemka Maliszewskiego.
Nie zawsze udaje się nam, robiąc zdjęcia, pokazać atmosferę panującą wokół nas. Moim zdaniem ten etap edukacji fotograficznej Przemek ma dawno za sobą. Dziękując mu za uprzejmość, zapraszam was do galerii ( na górnym pasku) w której zamieściłem kilka obrazów jego autorstwa.
http://taborpodkrzywa.wspinacze.pl/zdjecia-przemka/
Ostatni weekend na taborze, pomimo kiepskich medialnych zapowiedzi pogodowych, upłynął bez deszczu i pod znakiem słonecznych wspinaczkowych warunków. W skałach nie było wielkiego tłoku.
Na taborze gościliśmy kilkuosobową ekipę wspinaczy z Czech którzy popołudniu bawili się na slacku. Trzeba przyznać że byli w tym całkiem nieźli.
Pojawiło sie też kilku starych znajomych, czyli takie małe spotkania po czasie
Sobotni wieczór to oczywiście ognisko w pełnym składzie z gitarą i dobrą kiełbaską przy piwku.
Pojawił się tęż gość wyjątkowy Biały „Bryś” Podobno wyspecjalizował się w łapaniu myszy. Na Taborze bardzo interesowały go nasze koty 🙂
Rankiem w niedziele powitało nas słońce i kolejny wspinaczkowy dzień.
Nie obeszło się też bez małych modernizacji na Taborze.
Udało nam się skończyć montaż nowej części umywalni
Oraz wymienić „kultową” rynnę dla panów na dwa pisuary 🙂
Teraz łojanci będą mogli ” lać ” bez obaw.
Pozdrawiam i do zobaczenia w przyszły weekend w skałach.
W nocy z 26/27.04 zawitali na Tabor swoim Camperem
James Pearson
i Gaz Parry
w związku z Summit Series Road Trip. Jak się okazało w czasie wspólnego śniadania, są to bardzo w porządku goście.
Pierwszy raz odwiedzili Polskę i trafili od razu w Sokoliki.:)
Celem ich wizyty było oczywiście wspinanie w nowych rejonach skalnych.
Naszych gości po Sokolikach oprowadzali:
Michał Kajca ( Micaj )
i Jarek Liwacz (Blondas).
Wspinacze oglądali kilka dróg. Decyzja nie była łatwa ponieważ jednym z parametrów wyboru były warunki zdjęciowe dla reportażu o całym wyjeździe.
Ostatecznie wybór padł na drogę Konrada Saladry „Hrabia Drapula” VI 5+ na skale „Swarożyc”.
Jak wynika z relacji Agnieszki i Jarka, nie było łatwo.
James po pierwszej próbie nie dał rady, potem dwa razy próbował Gaz i to on pierwszy przeszedł drogę.
Kolejna próba Jamesa przyniosła rezultat.
Było to drugie i trzecie powtórzenie drogi.
Jak było widać dzień w Sokolikach dostarczył wszystkim wiele wrażeń.
Micaj i Blondas z uznaniem oceniali umiejętności Brytyjczyków.
Na Taborze przy ognisku zjedliśmy kiełbaski popijając piwem,
a następnie ekipa pojechała do Czech.
Więcej zdjęć z pobytu znajdziecie w galerii na górnym pasku „Angole w Polsce”
Autorem zdjęć jest oczywiście Agnieszka vel ” Jadzia”
Pogoda na Taborze