Czerwcowe „manewry”
Początek czerwca minął pod znakiem prac przygotowawczych do długiego weekendu. Zostało usunięte drzewo które od 2 lat straszyło nas w czasie silniejszych wiatrów. Okazało się że w połowie było lekko zarysowane przez wichurę z przed kilku lat ( dlatego było wygięte w stronę podestów).
Dzielnie pomagał nam „TITO” wyznaczając kolejne etapy cięcia.
Rozpoczęliśmy również przygotowania do zimy. A pracy przy tym jest nie mało
Ale jak to zazwyczaj bywa nie wszyscy jednakowo angażują się w pomoc przy pracy 🙂
„Tigi” zdecydowanie woli nocne eskapady, dzień jego zdaniem jest przeznaczony na odpoczynek.